W branży komputerowej trwa spora burza, wywołana informacjami o tym, jakoby program GeForce Partner zawierał w sobie warunki niezgodne z prawem. Ujawnił to Kyle Bennet z serwisu HardOCP, który prowadził własne śledztwo dotyczące rzekomych praktyk monopolistycznych zielonego producenta.
Nvidia GeForce Partner Program miał być rozwiązaniem dla partnerów biznesowych największego producenta kart graficznych. Dzięki niemu inne firmy mogły liczyć na wsparcie techniczne i sprzedażowe oraz dodatkowe promocje w postaci gier dodawanych do zestawu. Inicjatywa miała również pomóc w zwiększeniu świadomości klientów. Zgodnie z zapewnieniami przedstawicieli Nvidii wszystko jest zgodne z prawem. Wątpliwości ma jednak redaktor HardOCP, Kyle Bennet.
Zdaniem dziennikarza, który rzekomo zapoznał się z dokumentami, jakie otrzymują firmy chcące przystąpić do programu, cała procedura jest podejrzana, zaś niektóre zapisy nawet nielegalne. Bennet twierdzi, że producent zawarł w umowie warunki ograniczające możliwość sprzedaży produktów innych firm przez partnerów. Mowa o „wyłączności” na obecność produktów Nvidii w zestawie z innym towarem. W zamian za to oprócz wsparcia i promocji partnerzy mieli liczyć także na dodatkowe fundusze na rozwój. Anonimowe osoby z różnych firm partnerskich, z którymi skontaktował się redaktor, również są zaniepokojone. Zarzucają one nawet łamanie prawa przez Nvidię.
Cała sprawa wygląda niemal jak ta z Qualcommem. Póki co pozostaje nam czekać na oficjalne stanowisko Nvidii w tej sprawie. Dodatkowe informacje a także wątek z dyskusją znajdziecie w artykule Kyle Benneta TUTAJ.