Jak wypada Drakonia na obecnym rynku peryferiów dla graczy? Myślę że nie gorzej jak w dniu jej wydania. Po pierwsze dalej przykuwa wzrok i zaburza monotonie panującą wśród licznej konkurencji. Błyszcząca powłoka może wzbudzać mieszane uczucia, zwłaszcza gdy obecnie najczęściej stosuje się gumo-podobne tworzywo, lecz sama jego jakość nie wzbudza żadnych wątpliwości. Znaczna część osób zrezygnuje z zakupu tego gryzonia ze względu na wbudowany, laserowy sensor. Jeśli ktoś nie działa na wartościach powyżej 1000DPI to faktycznie lepiej odrzucić tą propozycje i pomyśleć nad optykiem, w przeciwnym razie jest to ciekawa alternatywa. Dla mnie osobiście największym mankamentem będzie brak płynnej regulacji DPI, mimo teoretycznie dużego zakresu 500-5000DPI, mamy zaledwie 7 wartości. Raczej większość znajdzie pasujące ustawienie, jednak nie tego oczekuje się od gryzonia z takim zakresem. Jak podsumuje Sharkoona Drakonia? Jako mysz godną rozpatrzenia, lecz wśród licznej, coraz to lepszej konkurencji nie ma lekkiego życia.