Większość osób żyjących cały czas w biegu, przemieszczających się między wieloma lokalizacjami, nadal pragnie zachować stały dostęp do internetu. Wynika to z różnych pobudek, jednakże zazwyczaj sprowadza się to do wymagań biznesowych by być cały czas online. Istnieje wiele ciekawych rozwiązań dla tak specyficznego grona odbiorców, lecz zazwyczaj sprowadza się to do własnego, łącza LTE w połączeniu mobilnym routerem. Takie rozwiązanie ma oczywiście wiele zalet, takich jak: kompaktowe rozmiary, zasilanie bateryjne i oczywiście możliwość podłączenia kilku urządzeń jednocześnie. Istnieją też wady takich „zabawek”, a główną z nich jest ograniczona przepustowość lub problemy w stabilności działania. Co jednak w przypadku, gdy jesteśmy w delegacji, hotelowe Wi-Fi działa tragicznie, jedynym ratunkiem jest przewód ETH doprowadzony do pokoju? Wtedy następuje zderzenie z rzeczywistością, gdyż większość nowych ultrabooków nie posiada gniazda RJ-45. Na ratunek spieszy firma TP-LINK, która w swojej ofercie posiada niewielki routerek z możliwością podłączenia modemu LTE, udostępnianiem Wi-Fi z przewodu ETH oraz przedłużenia sygnału istniejącej sieci bezprzewodowej. Zapraszam na test urządzenia TP-LINK TL-WR902AC.