FSB areszowało rosyjskich badaczy nuklearnych z Federalnego Centrum Nuklearnego po tym, jak podłączyli oni państwowy superkomputer do sieci w celu kopania kryptowalut.
Chciałoby się powiedzieć: „Witamy w Rosji!”. Badacze ze ściśle tajnej nuklearnej jednostki badawczej postanowili wykorzystać najmocniejszy rosyjski superkomputer do… kopania bitcoinów. Podobno takie zachowanie nie jest odosobnione, albowiem takie same próby zarobienia zostały podejmowane w innych firmach, wyposażonych w mocniejsze komputery.
Rosyjski superkomputer nie miał w ogóle być podłączonym do sieci, aby uniknąć cyberataków. Może on wykonać nawet kwadrylion operacji zmiennoprzecinkowych na sekundę, co ma być wystarczające do przeprowadzania symulacji i kalkulacji nuklearnych. Region, w którym znajduje się cała jednostka badawcza, jest terenem ściśle strzeżonym i nie występuje na mapach przez dekady. To właśnie na tym terenie skonstruowano pierwszą bombę atomową, jeszcze za czasów Stalina.
Mówiąc kolokwialnie sprawa się rypła, gdy pracownicy postanowili podłączyć superkomputer do Internetu. O tej próbie natychmiast została poinformowana ochrona, która natychmiast podjęła kroki zapobiegawcze. Obecnie badacze są w rękach Federalnej Służby Bezpieczeństwa. Nie wiadomo ile ludzi było zamieszanych w cały precedens, lecz media wskazują na co najmniej dwóch inżynierów.
Źródło: Interfax