Ryzen pozbawiony IHS – czy warto?

Wymagający użytkownicy procesorów czasem przekraczają granicę “typowego” korzystania ze swoich jednostek obliczeniowych. Wszystko to w celu zmaksymalizowania osiągów CPU. Mowa tutaj o skalpowaniu IHS (Integrated Heat Spreader) procesora, czyli pozbyciu się metalowej osłony pokrywającej jego górną część. Ochrania on kruchy rdzeń procesora, ale głównym zadaniem jest rozpraszanie ciepła wytwarzanego podczas pracy urządzenia. Cały proces jego usuwania wiąże się z oczywistą utratą gwarancji, jednak mimo to, ma on swoich zwolenników – głównie z racji szansy na osiągnięcie niższych temperatur, co pozwala na mocniejszy OC procesora.

Ryzen bez IHS
Ryzen bez IHS
Ryzen bez IHS

Zdjęć produktu:

1/3

Jednakże, nie powinniście próbować wykonywać skalpowania na nowych procesorach od AMD – Ryzen 7. Boleśnie przekonał się o tym doświadczony overclocker der8auer, który podczas pracy stracił aż trzy najnowsze jednostki AMD, zanim udało mu się dokonać pełnego usunięcia IHS. Stało się tak, ponieważ Ryzen, w odróżnieniu od innych procesorów, posiada IHS zlutowany z chipem. Oczywistym jest, w jak wielkim stopniu utrudnia to przebieg całego procesu. Niemniej jednak AMD wykonało solidną robotę, jeśli mowa o kontrolę temperatur swoich nowych urządzeń – der8auer osiągnął jedynie 2ºC różnicy, które okupił niemałym kosztem. Podsumowując – raczej nie warto. Zapoznajcie się z filmem samego autora.