Ach, ten Microsoft. W buildzie 1809 w Insider Preview zauważono dziwną próbę powstrzymania użytkownika przed pobieraniem alternatywnej przeglądarki dla systemu Windows 10. System zatrzymuje pobieranie i wyświetla komunikat o zainstalowanym już Edge, który jest „bezpieczniejszy i szybszy”.
To kolejna niezbyt miła próba pozyskania większej ilości użytkowników własnej przeglądarki. Już teraz przy próbie zmiany domyślnego programu do surfowania w sieci wyskakuje nam komunikat o wypróbowaniu Microsoft Edge. Póki co nowy popup znajduje się w wersji developerskiej i nie wiadomo czy trafi do październikowej aktualizacji Windows 10.
Całe szczęście MS nie zablokował całkowicie możliwości pobrania zewnętrznych programów. Wystarczy kliknąć opcję „Install anyway”, a jeśli nie chcemy widzieć podobnych komunikatów w przyszłości, konieczna będzie zmiana ustawień. Cała sytuacja spowodowana jest fatalnym udziałem Edge w rynku przeglądarek. Obecnie propozycja MS posiada 4,24%, a dla porównania Chrome – 67,63%. Mozilla może pochwalić się udziałem 10,97%.
Źródło:
myce