Czyżby inwestorzy się przeliczyli? Pomimo wyników finansowych za pierwszy kwartał, gdzie AMD odnotowało zysk 18% większy niż w ubiegłym kwartale rok do roku, akcje korporacji na giełdzie spadły 2 maja o prawie 1/4.
Rok temu, 19 kwietnia 2016 roku Lisa Su, dyrektor generalny AMD, zaprezentowała światu Ryzena. Od początku roku akcje firmy pięły się w górę i w ciągu 2016 wzrosły o bagatela 330 procent. Wszystko było dobrze aż do 2 maja 2017 roku. Właśnie dwa dni temu AMD zaprezentowało wyniki finansowe za ostatni kwartał, gdzie do przychodu doliczony już został dochód ze sprzedaży Ryzenów.
Przychód AMD wyniósł łącznie 984 mln dolarów, co stanowi wynik 11 procent niższy niż ostatni kwartał minionego roku, gdzie zanotowano 1,11 mld dolarów. Spadek był jednak o wiele niższy, niż można by było zakładać i jestem przekonany, że w Q2 firma przebije już granicę miliarda. Pozytywną wiadomością jest również coraz niższa strata netto, która wyniosła 73 miliony. Złą wiadomością są jednak malejące rezerwy gotówkowe i ekwiwalenty. Stopniały one o 321 mln i został już niecały miliard. Jeśli AMD nie zacznie zarabiać, to bankructwo jest nieuniknione.
Właśnie tego prawdopodobnie obawiają się inwestorzy. Olbrzymia bessa spowodowała aż 24,39% spadku w ciągu zaledwie jednego dnia, co stanowi rekord od 2005 roku, kiedy to zanotowano spadek o aż 26,2%.