Przed premierą kart opartych na rdzeniach Polaris 10, krążyło wiele plotek na temat wydajności i pełnej specyfikacji. Niektóre doniesienia wskazywały na wydajność zbliżoną do poziomu kart Fury, lecz teraz już wiemy, że wymagałoby to dużo większego GPU, niż to użyte w karcie RX 480. Wraz z tymi doniesieniami niektórzy obserwatorzy mieli wrażenie, że RX 480 nie wykorzystuje pełnego rdzenia Polaris 10. W tym momencie, dzięki odpowiednim materiałom zdjęciowym, jesteśmy w stanie powiedzieć, że RX 480 faktycznie wykorzystuje pełny potencjał technologii Polaris 10.
Na zdjęciu makro rdzenia możemy łatwo zauważyć 36 struktur, które odpowiadają 36 jednostkom obliczeniowym. Z 64 shaderami przypadającymi na jednostkę daje to 2,304 shadery RX 480, z żadnymi wolnymi bądź zablokowanymi. To oznacza, że nie pojawią się żadne większe rdzenie z użyciem Polaris 10 i musimy czekać na pojawienie się Polaris 12 bądź, co jest bardziej prawdopodobne, Vega 10 lub 11. Tym samym do momentu pojawienia się Vega 10, Nvidia będzie trzymać palmę pierwszeństwa pod względem wydajności.
Warto też zaznaczyć, że strategia AMD wykorzystująca od razu pełny rdzeń Polaris jest dość nietuzinkowa. Zazwyczaj niedoskonały proces produkcyjny powoduje, że uzysk z wafli nie jest idealny we wczesnych etapach i rzadko kiedy producenci decydują się na tak ryzykowną decyzje. Miejmy nadzieję, że kiepska dostępność kart RX 480 jest spowodowana tak dużym zainteresowaniem, że AMD nie nadążają uzupełniać zapasy w magazynach, a nie jest spowodowana kiepskim uzyskiem w procesie produkcji, bo to oznaczałoby wymierne problemy dla czerwonych.