Po odpakowaniu tabletu wrażenie jest jak najbardziej pozytywne, jednakże nieodłącznie towarzyszy mu stwierdzenie, że gdzieś już to widziałem, bowiem stylistyką bardzo nawiązuje do smartfona Samsung Galaxy S5. Cała bryła została wykonana z tworzywa sztucznego, zaś tył urządzenia ma identyczną fakturę co wcześniej wspomniany telefon.

Ramka urządzenia również nie pozostawia złudzeń, że to już było. Znajdujące się na bokach wyżłobienia powodują dość przyjemny odbiór, lecz bardzo łatwo się brudzą, a same przyciski tam umieszczone nie są idealnie dopasowane, ale trzeba przyznać, że ich rozmieszczenie jest jak najbardziej dobre.

Na górnej ściance umiejscowiono tylko złącze zasilania, zaś z prawej strony znajduje się nieco więcej:

– złącze Jack 3,5”,

– przycisk Power,

– przyciski głośności,

– mikrofon.

• GOCLEVER Quantum 960M
• GOCLEVER Quantum 960M

Na dolnej ściance znalazło się miejsce na mikrofon, a lewa strona pozostała niezagospodarowana.

• GOCLEVER Quantum 960M

Jak wspomniałem wcześniej – gdzieś już to widziałem, ale na szczęście na wzorze zapożyczenia się kończą. Tył zagospodarowano przez kamerę 2.0 Mpix na samej górze, a na lewo od niej znalazło się miejsce dla dwóch kart Mini SIM i karty pamięci Micro SD.

U dołu umiejscowiono dwa głośniki, o dość dobrej jakości jak na tę półkę cenową, ale trzeba przyznać, że wyskalowanie poziomu głośności ewidentnie nie zostało do nich dostosowane. Od około 70% głośność się kompletnie nie zmienia, ale nie jest to jakimś wielkim problemem. Przetworniki te grają w miarę czysto, lecz nie ma co liczyć na szczegółowość i idealne odwzorowanie pasm dla pełnego zakresu częstotliwości.

• GOCLEVER Quantum 960M
• GOCLEVER Quantum 960M

To co najważniejsze w tego typu urządzeniach to oczywiście ekran dotykowy. Muszę przyznać, że zostałem miło zaskoczony przez firmę GOCLEVER, gdyż jest on zaskakująco dobry. Kąty widzenia i odwzorowanie kolorów są jak najbardziej poprawne i pozwalają na przyjemne korzystanie z tabletu. Utrudnieniem może okazać się jednak tafla przykrywająca matrycę, która strasznie się palcuje, a w nasłonecznionych miejscach kompletnie nic przez nią nie widać.

W górnej części znalazło się miejsce dla kamery do video-konferencji o powalającej rozdzielczości 0.3 Mpix. W prawdzie spełnia ona swoją rolę, lecz o dobrej jakości i wyraźnym obrazie można zapomnieć.

Jedną dość denerwującą wadą tego tabletu jest sztywność konstrukcji. Nie będę go porównywał do wyginania iPhone, ale chodzi tu o pewne trzymanie tabletu i skutki mocnego chwytu. Gdy chcemy komfortowo i pewnie złapać urządzenie, to na jego ekranie w niektórych miejscach pojawiają się zniekształcenia obrazu. Wygląda to dokładnie tak, jakbyśmy uciskali w tym miejscu matrycę. Ewidentnie jest to wada konstrukcyjna, ale występuje tak rzadko, że ciężko ją zaliczyć do znaczących wad.

• GOCLEVER Quantum 960M
• GOCLEVER Quantum 960M