Czerwoni prawdopodobnie szykują odpowiedź na Intel Core i9-9900K. Wszystko przez nową generację na czele właśnie z i9-9900K, który pokonał Ryzena 7 2700X w benchmarkach wielowątkowych. Pomijając fakt absurdalnie wysokiej ceny, i9 to nowy król wydajności na platformę konsumencką, co AMD będzie chciało zmienić. Wojna trwa i ostatnie miesiące 2018 roku mogą być bardzo, bardzo gorące.
Wincyj rdzeniuf? Proszę bardzo. AMD być może nie zamierza oddawać Intelowi pozycji lidera w wydajności procesorów konsumenckich i szykuje nowego Ryzena. Co prawda nie możemy tutaj mówić o w 100% potwierdzonej informacji, lecz pisze o tym sam Forbes. Do tego dostaliśmy zdjęcie z wynikami wydajności w teście Cinebench. Całość jednak wygląda na mało prawdopodobną informację.
Czemu mało prawdopodobną? To z uwagi na dość spore problemy architektury. Aby uzyskać 10-rdzeniowy procesor AMD będzie musiało zastosować trzy moduły CCX, gdzie każdy składa się z czterech rdzeni. Dwa z nich będą musiały być wyłączone. O ile wyłączanie nie stanowiło kłopotu dla sześciordzeniowych Ryzenów 5 (z wyłączonymi 2 rdzeniami w jednym z dwóch CCX), to umieszczenie trzech modułów może okazać się już wyzwaniem.
Niewykluczone jednak, że nadchodzące Zen 2 uzyskają więcej rdzeni. Problemem może okazać się ich data premiery, albowiem klientów na produkcję 7nm od TSMC jest cała masa, włączając w to ogromne kontrakty dla Apple, Qualcomma oraz Nvidii. Być może nim zobaczymy procesory AMD w 7 nanometrach, pierw ujrzymy mocniejsze Ryzeny jeszcze z Zen+. Wciąż jednak to są tylko spekulacje.