Threadripper – robiony w wolnym czasie

Ryzen to rynkowy przewrót i co do tego nikt raczej już nie ma wątpliwości. Świadczą o tym chociażby ostatnie wyniki niektórych sklepów, gdzie produkty AMD sprzedają się lepiej. Intel nie spodziewał się aż takiej ofensywy i teraz musi reagować. Mocniejszym ciosem jednak według wielu wcale nie były Ryzeny na konsumencką platformę AM4, lecz Threadrippery, debiutujące na TR4 dla entuzjastów oraz profesjonalistów. To właśnie one zapewniły niesamowitą wydajność w profesjonalnych zastosowaniach za, jak na ten rynek, śmieszne pieniądze.

W oczach wielu to właśnie platforma HEDT od AMD okazała się innowacją ostatnich lat. Firma ostatnio ogłosiła, że z początku Threadrippery nie były w planie Reaven Ridge. Szczegółowo tę historię omawia Sarah Youngbauer, członek zespołu ds. komunikacji w AMD:

To nie jest historia rozbudowanej drogi i długofalowego planowania, czy też ogromnych wydatków R&D – sprawa jest o wiele bardziej personalna. Rozpoczyna się od niezależnego projektu małej grupy pracowników AMD, mających wizję procesora, którego naprawdę chcieliby używać w wysokowydajnym komputerze.

Pracowali oni nad nim w wolnym czasie, to był prawdziwy projekt z pasji, rozwijany przez około rok, nim dostali zielone światło od kierownictwa. To projekt niecodzienny – coś, o co naprawdę dbali. Rezultatem po kilku latach stał się Ryzen Threadripper, który obecnie jest jednym z najwydajniejszych procesorów komputerowych na świecie. Bez tej grupy ludzi Threadripper prawdopodobnie w ogóle by nie powstał.

Historia niczym scenariusz filmowy daje do myślenia. Ta grupka ludzi pokazuje, że nawet w największych korporacjach potrzebna jest pasja, dzięki której można stworzyć produkt, który zawojuje rynek. Mimo trudnej sytuacji finansowej AMD po dostrzeżeniu potencjału projektu zdecydowało się na jego wdrożenie, co teraz zwraca się z nawiązką dzięki wysokiej sprzedaży, a to dopiero początek.

Źródło: Forbes