Panel logowania
Panel logowania
Aby mieć dostęp do wszystkich funkcji portalu zaloguj się. Jeśli nie masz jeszcze konta Zarejestruj się.

Zaloguj się

Nie pamiętam hasła


Strona główna Recenzje Test Brainwavz Omega
Spis treści
Najnowsze Aktualności
Nowa klawiatura od Dark Project KD87A Skeleton
Data publikacji:
19.05.2023
Autor publikacji:
Ł3 Gaming Convention
Data publikacji:
19.03.2019
Autor publikacji:
Fortnite posiada ponad 200 mln graczy
Data publikacji:
28.11.2018
Autor publikacji:
Samsung 860 QVO – tanie i pojemne QLC
Data publikacji:
28.11.2018
Autor publikacji:
Newsletter

Chcesz być na bieżąco z nowościami ze świata technologii. Zapisz się do bezpłatnego newslettera

Polecane Recenzje
Test Brainwavz Omega
Test Brainwavz Omega
Słuchawki

komentarzy:

0
Data Publikacji: 12 października, 2016
Kategoria: Słuchawki
WRAŻENIA Z ODSŁUCHU I MIKROFONU
Brainwavz_6

By tradycji stało się zadość opowiem nieco o mojej metodyce testowej. Słuchawki sprawdzałem na kilku popularnych utworach, które są w moim odczuciu bardzo dobrym „benchmarkiem” różnych rodzajów muzyki i różnych tonacji. Moim ulubionym utworem do testowania tonów niskich jest „Blackskinhead – Kanye West”. Poprzedził go energetyczny utwór „Queen – Bohemian Rhapsody”, który ma linie melodyjną zakrawającą o w zasadzie wszystkie pasma przenoszenia, oraz „Sweet Child O’ Mine” zespołu Guns N’ Roses. Cała muzyka była odtwarzana w jakości 320Kbps z serwisu Spotify. Jako źródło służyły mi DAC USB Audiotrak Prodigy Cube Black Edition, Apple Macbook Pro Retina 2014 oraz iPhone 5. Nie biorę pod uwagę testów utworów w jakości 24bit FLAC, ponieważ słuchawki wypadały w nich znacznie gorzej ze względu na odczuwalne braki rozdzielczości i tym samym znacznie bardziej uwypuklone braki – nie byłoby to zresztą sprawiedliwe oceniać sprzęt, który nigdy nie miał służyć audiofilom, w takim środowisku.


Podczas testowania brzmienia słuchawek Brainwavz Omega nie miałem zbyt wygórowanych oczekiwań. Jakby nie patrzeć nie jest to sprzęt szczególnie wysokiej klasy. Jednak brzmienie, jak mogło by się wydawać, nie jest wcale aż takie złe. Nie jest to ta sama półka co również bardzo tanie (choć dwukrotnie droższe od Brainwavz’ów) SNAB’y EP-101M, lecz dla mniej wymagających użytkowników myślę, że Omegi okażą się w zupełności wystarczające. Gdyby za wyznacznik postawić sobie przeciętne „pchełki” dodawane w zestawie z telefonem, to myślę, że Brainwavz spokojnie zagrają podobnie lub nawet lepiej. Słuchawki dużo zyskują po zmianie domyślnych sylikonowych nakładek na dołączane Comply. Dzięki znacznie lepszej izolacji mamy odczuwalnie lepszy dźwięki na cały paśmie, a w szczególności tonach niskich.


Zaczynając właśnie od tonów niskich, myślę że to właśnie dół jest najmocniejszym atutem Brainwavz Omega. Co prawda bywa, że staje się on lekko dudniący, lecz w ogólnym rozrachunku wszelkie bębny i mocne basowe tony były dobrze słyszalne, lecz nie przesadzone. Nie odczuwałem tutaj efektu, który lubię nazywać symptomem Beats’ów :-). Myślę, że osoby, które szukają mocno „przebasowanych” słuchawek nie trafiły pod dobry adres, ale jeżeli lubicie mocny lecz nie przesadzony dół to Brainwavz powinny spełnić oczekiwania.


Tony średnie wypadają nieco bardziej blado od dołu. Odczuwałem, że szczególnie wokale są nieco wycofane i tonalnie „płaskie”. Środek w Omegach jest raczej przewidywalny. Scena wydaje się dość niewielka, a dynamika raczej kiepska. Generowany przez słuchawki dźwięk niestety nie jest też zbyt czysty. Zdarza mu się nieco „zadudnić” szczególnie jeżeli tony wchodzą na wyższe częstotliwości. Ciężko powiedzieć, żeby Omegi miały jakieś szczególne zabarwienie. Odniosłem wrażenie, że są raczej dosyć neutralne.


W przypadku góry, nie jest źle, chociaż zdarza się Omegom nieco „zaświstać”. Było to szczególnie odczuwalne w przypadku utworów Queen, który potrafi wejść na naprawdę wysokie częstotliwości. Nie jest to jednak na tyle uciążliwe, by słuchanie muzyki w Brainwavz było męczące. Chyba najbardziej „gwiżdżącymi” słuchawkami, które miałem nieprzyjemność posiadać były tanie pchełki od AKG – K321. W porównaniu z nimi Omegi wypadają zupełnie znośnie. Podsumowując brzmienie mogę napisać, że jakość dźwięku nie powala, ale też nie rozczarowuje. Słuchawki nie męczą nawet podczas dłuższych sesji i dla mniej wymagających użytkowników, którzy będą ich używać z kiepskim źródłem takim jak telefon powinny być w zupełności wystarczające. Myślę, że uczciwym byłoby napisać, że otrzymujemy dokładnie to za co płacimy.


Mikrofon jest bardzo przeciętny, ot działa. Nie oczekiwałbym po nim nie wiadomo jakiej jakości. Jest identyczny do każdego, w który wyposażone są słuchawki dołączane do telefonu. Jakość dźwięku jest zadowalająca do prowadzenia rozmów telefonicznych bez konieczności wyciągania aparatu z kieszeni. Sprawdziłem pilot jedynie z urządzeniami iOS i wszystkie funkcje działają poprawnie.





Najnowsze Komentarze:

Nasi Partnerzy

Zostań Naszym

Partnerem

Na topie:

Witaj w portalu nowych technologi

Na portalu ITPC znajdziecie Państwo najnowsze informacje ze świata IT, wyczerpujące recenzje najnowszego sprzętu oraz forum dyskusyjne, gdzie można rozwiązać problemy techniczne.Historia ITPC sięga 2009 roku…

Czytaj więcej

Go to top
Nasz profil na facebooku