Urządzenie do złudzenia przypomina wyższy model, a mianowicie Archer C7, którego miałem okazję już testować na łamach naszego portalu. Czarna, lekko zaokrąglona na górze konstrukcja wygląda dość standardowo i nie rzuca się w oczy. Fortepianowa czerń ma jednak dwie poważne wady: palcuje się i jest bardzo podatna na zarysowania. Ostre wcięcia, tworzące kwadratowe kanaliki dodają jednak uroku tej ascetycznej bryle.

Na krawędzi łączącej górę z przednim panelem znajdują się diody informacyjne:

– Power,

– 2x WLAN,

– WAN,

– Internet,

– WPS,

– 2x USB.

Obie krawędzie boczne nie zostały zagospodarowane. Znajdują się tu tylko zakończenia kanalików, które przełamują prostotę w tej bryle.

• TP-LINK Archer C5 - AC1200
• TP-LINK Archer C5 - AC1200
• TP-LINK Archer C5 - AC1200

Tylna krawędź urządzenia jak zawsze skrywa wszystkie najpotrzebniejsze złącza. Producent umieścił tutaj:

– gniazdo zasilania,

– bipolarny przycisk Power,

– przycisk wyłączniki sieci Wi-Fi,

– dwa gniazda USB 2.0,

– gniazdo WAN,

– cztery gniazda LAN,

– przycisk WPS/Reset.

Poza tym umiejscowiono tu również na dwóch skrajnych rogach złącza antenowe.

Na spodzie znajdziemy:

– naklejkę z wszelkimi informacjami o sprzęcie,

– otwory wentylacyjne

– cztery gumki antypoślizgowe,

– dwa uchwyty do montażu na ścianie.

• TP-LINK Archer C5 - AC1200
• TP-LINK Archer C5 - AC1200